sobota po popielcu - wielkie postne przyjęcie

Łk 5,27-32
Przekład: 

27 I po tym wyszedł, i zobaczył celnika imieniem Lewi, siedzącego przy cle, i powiedział mu:

„Dołącz do mojej drogi!”

28 I zostawiwszy wszystko, powstawszy, dołączył do Jego drogi.

29 I uczynił Mu przyjęcie wielkie Lewi w domostwie swoim, i był tłum liczny celników i innych, którzy byli z nimi zasiadający.

30 I szemrali faryzeusze i ich pisarze uczniom Jego, mówiąc:

„Dlaczego z celnikami i grzesznikami jecie i pijecie?”

31 I rozsądziwszy, Jezus powiedział do nich:

„Nie mają potrzeby lekarza zdrowi, ale źle się mający. 32 Nie przyszedłem jestem sprawiedliwych wezwać, ale grzeszników do nawrócenia!”

Uwagi: 

To samo wydarzenie, bardzo podobnie przedstawione, zostało już przełożone i skomentowane w relacji Ewangelii wg św. Marka.

28 „Powstawszy” (anastas) – wyraz ten określa również zmartwychwstanie, co koresponduje z relacją św. Marka, gdzie duchowe podniesienie celników z ich grzechów wyrażone jest zestawieniem czasowników oznaczających wspólne spoczywanie przy uczcie.

29 „Przyjęcie” (doche) – grecki wyraz „przyjęcie” ma dokładnie takie samo znaczenie i pochodzenie jak jego polski odpowiednik: pochodzi od czasownika dechomai – „przyjmować”; celnik Lewi przyjął więc Jezusa w swoim domu.

30 „Szemrali” (egongydzon) – wyraz dźwiękonaśladowczy określający mówienie przyciszonym głosem, wyrażające podejrzliwość oraz dezaprobatę.

32 „Przyszedłem jestem” (elelytha) – forma czasu gramatycznego perfectum.

„Wezwać” (kalesai) – również „zawołać”, „powołać”, „wezwać”, „nazwać” lub „nadać imię”.

„Do nawrócenia” (eis metanoian) – etymologicznie „do przemiany umysłu” (nous).